Tytuł: Silver. Pierwsza Księga Snów
Tytuł oryginału: Silber: Das erste Buch der Träume
Autor: Kerstin Gier
Seria: Silver - Księgi Snów
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: czerwiec 2016
Liczba stron: 416
"Kto się długo zastanawia nad jednym krokiem, ten przez całe życie stoi na jednej nodze"
Czy marzyliście kiedyś o tym, aby świadomie znaleźć się w
śnie? Przejść przez magiczne drzwi i dowiedzieć się o czym myślicie w nocy,
może odwiedzić kogoś bliskiego. Przekonać się o czym śnią inni.
Przemierzanie sennych bezkresów daje tyle możliwości! Ale trzeba uważać, bo nie
wiadomo, kto oprócz nas śledzi nasze sny…
Liv Silver rzadko kiedy zabawia w jednym miejscu dłużej niż
kilka miesięcy. Kiedy wraz z siostrą dowiadują się, że przeprowadzą się
na stałe do Oxfordu, nie mogą powstrzymać radości. Tyle, że Oxford okazuje
się być Londynem, a zamieszkać mają u nowego chłopaka ich mamy, razem z jego
dziećmi. Wszystko to, to jednak powierzchowne problemy w porównaniu z tym, co
Liv odkrywa. Okazuje się, że potrafi świadomie śnić, dodatkowo, czwórka
tajemniczych chłopaków z jej nowej szkoły, wydaje się śnić te same sny co ona.
Co jeszcze o niej wiedzą? Czy na pewno to, co robimy na śnie jest
nieograniczone? I jakie skutki może mieć to na jawie?
Kerstin Gier to znana niemiecka pisarka, która zasłynęła
przede wszystkim z Trylogii Czasu. Czytałam już jej poprzednie książki, które bardzo mi się spodobały, więc nic dziwnego, że nowa seria, którą napisała również mnie zaciekawiła. Wtedy podróż do
wiktoriańskiej Anglii, teraz do własnych snów. Czy Silver dorównało Trylogii
Czasu?
"Nigdzie indziej nie poznasz człowieka lepiej ani nigdzie nie dowiesz się więcej o jego tajemnicach niż we śnie"
Już od pierwszych stron, dostrzegłam to, co sprawiło, że tak
bardzo polubiłam poprzednie książki Kerstin Gier. Jej lekki, zabawny i
miejscami ironiczny styl pisania. Łatwość w budowaniu dialogów oraz naturalne
wypowiedzi i rozważania bohaterów – to właśnie jest charakterystyczne dla pióra
tej pisarki. Jej książki czyta się błyskawicznie, to są takie lektury, od
których najprościej mówiąc, nie sposób się oderwać. Podczas czytania nie
zauważałam nawet zmniejszającej się ilości stron i ogromnie się cieszę, że za
tom drugi mogę zabrać się już zaraz po skończeniu pierwszego.
Trudno zaprzeczyć, że autorka wykreowała fascynującą
rzeczywistość. Niby książka dla młodzieży, ale jednak posiada wyróżniające ją
elementy. To nie jest kolejna dystopia, tylko powieść, która ma nam jedynie dostarczyć
rozgrywki i sprawić, że miło spędzimy z nią czas. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że
tak bardzo wkręcę się w tę rzeczywistość. Taka mała dygresja - kiedyś
interesowałam się nawet świadomym śnieniem, ale koniec końców, po jakimś czasie
odpuściłam. A dzięki przeczytaniu Silver. Pierwszej Księgi Snów, naszła mnie ochota, aby zaczerpnąć
znowu trochę wiedzy na ten temat.
"Twój dom jest tam, gdzie twoje książki"
Czytanie Silver. Pierwszej Księga Snów to czysta
przyjemność. Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na wyjątkowy humor. Autorka urozmaica
przyziemne życie bohaterów zabawnymi sytuacjami, przy których nie sposób się
nie uśmiechnąć. Główną bohaterkę tej książki Liv polubiłam właśnie za poczucie
humoru. Mimo, że nie jest to postać bez wad i zdarzały się momenty, w których
mnie irytowała, to jednak spodobała mi się jej spontaniczność. Liv jest
dziewczyną, która nie podejmuje bezmyślnych decyzji, ale jednocześnie nie waha
się godzinami nad błahostkami, jak to często mają w zwyczaju bohaterki książek
młodzieżowych. Warto też wspomnieć, że jest bardzo ciekawska i zawsze wytrwale
dąży do odkrycia tajemnicy. Z tymi wszystkimi cechami, Liv w moich oczach jest
bardzo ludzka, nie wyidealizowana, posiadająca pewne wady, ale też nie
porażająca bezmyślnością i głupotą.
Jednak to nie Liv w tej książce najbardziej polubiłam. Moje
serce skradł Henry, również odgrywający ważną rolę w historii. Przede wszystkim
jest bardzo rozsądny i uczuciowy, a tej cechy często brakuje męskim postaciom.
Nie można mu też odmówić pewnego uroku i podobnie jak u Liv, poczucia humoru,
które sprawiło, że dialogi między tą dwójką nieraz przyprawiają o szeroki uśmiech.
W książce spotykamy również całą masę bohaterów
drugoplanowych, ale nie są oni bynajmniej całkowicie zapomniani. Warto nadmienić
tu chociażby całą rodzinę Liv, a w szczególności jej nianię i siostrę, czy
niektórych z ich nowych szkolnych znajomych. Wokół nich skupia się wiele wątków
pobocznych, które śledziłam z równą ciekawością jak główny wątek. Zaczynam też
snuć teorie spiskowe na temat tajemniczej Secrecy, autorki popularnego w szkole
Liv bloga, której tożsamość jest dla czytelnika prawdziwą zagadką.
Z pozoru zwykła książka młodzieżowa, ale jednak nie dopatrzyłam się w niej
powielanych schematów, a otrzymałam za to wyjątkowy humor, cudownych bohaterów
i mnogość wątków. A na dodatek pewną tajemnicę, która spędza sen z powiek! Więc
jak, wybierzecie się wraz z Liv w podróż do krainy snów?
Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu Media Rodzina
Ostatnio wiele blogerek pisze o tej serii. Sama okładka jest bardzo zachęcająca, ale moja lista ''must reading'' na ten rok już pęka w szwach...
OdpowiedzUsuńBuziaki,
StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/
Zawsze można dopisać tę książkę do listy na następny rok ;)
UsuńWow, jakie piękne wydania! Chcę przeczytać od czasu premiery :) wygląda na coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńWydanie jest rzeczywiście obłędne! Nie zwlekaj więc i od razu sięgaj po pierwszy tom :D Tylko ostrzegam, kiedy już przeczytasz drugi, czekanie na część trzecią będzie się ciągnąć niemiłosiernie :D
UsuńMiałam okazję przeczytać pierwszy tom, teraz jestem w trakcie drugiego i po prostu uwielbiam <3 Jednak jeśli chodzi o Henry'ego (wybaczcie jeśli zrobiłam błąd, mam problem z odmianą jego imienia) - dla mnie jest on neutralny, z tendencją spadkową... Nie skradł mojego serca tak jak Gideon z "Trylogii czasu" :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ^^
Książki bez tajemnic
Ja już jestem po drugim, może to dlatego bardziej przywiązałam się do Henry'ego. Gideona również uwielbiam, chyba nie potrafiłabym wybrać między tą dwójką :)
UsuńNiedawno ją czytałam i jestem w niej zakochana <3 No i to przepiękne wydanie <3
OdpowiedzUsuńNie sposób nie być zakochanym w tak rewelacyjnej książce :) A na okładki po prostu nie mogę się napatrzeć :D
UsuńNiedługo będę miała możliwość przeczytać tę serię <3 Już nie mogę się doczekać, okładki są cudowne i będą pięknie się prezentować na półce :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Dolina Książek
Życzę niezapomnianych wrażeń po lekturze ^^ Mam nadzieję, że książka spodoba Ci się równie mocno jak mi :)
UsuńUwiebiam właśnie ten charakterystyczny humor i lekkość pióra pani Gier. Wspaniale się czytało obie części :)
OdpowiedzUsuńJa po przeczytaniu "Silver" stwierdziłam, że Kerstin Gier zostanie chyba jedną z moich ulubionych pisarek. Uwielbiam jej specyficzny humor, a jej książki czyta się błyskawicznie! :D
UsuńSłyszałam sporo o tej książce i miałam ogromną ochotę na jej przeczytanie, ale potem jakoś o niej zapomniałam. Dopisuję teraz na listę "must have"! :) /Klaudia
OdpowiedzUsuńW takim razie premiera drugiej części to okazja, żeby teraz sięgnąć po tę książkę. Jeśli spodoba Ci się pierwszy tom, to zawsze możesz od razu sięgnąć po kontynuację :)
UsuńWidzę, że Silver na razie zbiera same pozytywne opinie, ale u mnie to czy sięgnę zależy od tego czy autorka nie zrazi mnie do siebie ostatecznie Zielenią szmaragdu, bo Błękit szafiru ledwo przełknęłam przez te rozterki Gwenny i Gideosia ;/
OdpowiedzUsuńTakich sercowych rozterek jest chyba najwięcej w "Błękicie Szafiru", "Zieleń Szmaragdu" jest według mnie najbardziej pełna akcji, więc podejrzewam, że bardziej Ci się spodoba. A wtedy już droga otwarta, żeby sięgnąć po "Silver" :D
UsuńObyś miała rację! :)
UsuńBaardzo chce przeczytac tę książke, bo ostatnio bliska mi osoba bardzo mi ją polecała. Tylko jak ja bym chciała w papierowym wydaniu ją mieć... A autorkę bardzo lubię za trylogie czasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://fanofbooks7.blogspot.com
Ja również autorkę polubiłam ogromnie za Trylogię Czasu, a teraz zachwycam się w równej mierze nad "Silver". Tak więc, polecam, polecam i jeszcze raz polecam! :D
UsuńNigdy nie czytałam książek autorki, ale ta seria kusi mnie okładkami. Wydaje mi się, że powinnam w końcu po nią sięgnąć, tym bardziej że, jak wspomniałaś, autorka ma lekkie pióro.
OdpowiedzUsuńJej styl pisania mnie oczarował, czytanie tych książek to czysta przyjemność :) Okładki są cudowne, ale jak się okazuje treść jest równie ciekawa :D
Usuń