Rozpocznę od pytań Weroniki:
1. Jaka jest Twoja ulubiona piosenka?
Wybór tylko jednej jest wręcz niemożliwością! Pozwolę sobie przytoczyć przynajmniej dwie ;) Pierwsza z nich to inspirująca piosenka z "Władcy Pierścieni", drugi utwór jest tak naprawdę ścieżką dźwiękową, ale także mogę słuchać go bez końca, natomiast na koniec "Don't stop me now" w wykonaniu Queen, których po prostu uwielbiam!
2. Ulubiona książka z dzieciństwa?
"Dzieci z Bullerbyn" jako pierwsze kojarzy mi się z tą kategorią. Jednakże jeśli mowa o trochę późniejszym dzieciństwie, to oczywiście wybór nie mógłby być inny jak "Harry Potter"!
3. Jaki jest Twój sposób na stres?
Po prostu staram się być na niego jak najlepiej przygotowana. Stres zazwyczaj pojawia się u mnie przed jakimiś ważnymi sprawdzianami, więc staram wcześniej poświęcić tyle czasu na naukę, abym była wystarczająco przygotowana. Ze świadomością, że jestem nauczona, znacznie mniej się stresuję.
4. W jaki sposób, oprócz czytania, zabijasz swój wolny czas?
Właściwie to jeśli tylko mam chwilę wolnego czasu, to przeznaczam go na czytanie. W miarę regularnie jeżdżę konno, więc to również jest mój sposób spędzania wolnego czasu. Oczywiście również uczę się angielskiego, ponieważ traktuję to bardziej jako przyjemność, niż obowiązek.
5. Gdybyś miał/miała na jeden dzień stać się bohaterem z jednej kreskówki, kogo byś wybrał/wybrała?
Jakoś nigdy nie oglądałam szczególnie kreskówek, ale mam kilku bohaterów, którzy niezmiennie kojarzą mi się z dzieciństwem :) Na jeden dzień z chęcią zamieniłabym się w Garfielda, chociaż wydaje mi się, że takie życie na dłuższą metę byłoby niemożliwe.
6. Jakich dwóch cech nie lubisz u drugiego człowieka?
Nie lubię kiedy ludzie starają się za wszelką cenę upodobnić do otoczenia, naśladując znajomych i często robiąc rzeczy, na które tak naprawdę nie mają ochoty. Znam kilka osób, z którymi można naprawdę ciekawie porozmawiać na osobności, ale w grupie, zachowują się one całkowicie inaczej. Oprócz tego, bardzo cenię sobie, gdy ktoś ma własne zdanie i potrafi otwarcie wyrażać swoją opinię. Denerwują mnie ludzie, którzy tylko przytakują, nawet jeśli nie zgadzają się z tym, co ktoś inny mówi.
7. Czy myślisz czasami o zakończeniu swojej przygody z blogosferą?
Jak na razie, nie mam zamiaru zaprzestawać prowadzenia bloga. Wprawdzie jest to czasochłonne, ale z drugiej strony bardzo satysfakcjonujące. Dodatkowo, naprawdę cieszę się, gdy ktoś czyta moje recenzje i wyraża swoje zdanie na temat książki, ponieważ to także jest bardzo rozwijające.
8. Planowanie czy spontaniczność? Co u Ciebie przeważa?
Zazwyczaj staram się mieć zaplanowane, ponieważ jestem typem osoby, która lubi mieć wszystko poukładane. Dzięki temu, znajduję więcej czasu oraz nie muszę się niepotrzebnie martwić o kolejne dni :)
9. Czy utożsamiasz się z jakimś bohaterem książkowym?
Już kiedyś pisałam, że czasami przypominam trochę Hermionę Granger z "Harry'ego Pottera", ale żeby się nie powtarzać, to tym razem przytoczę postać Niki Mickiewicz z serii "Felix, Net i Nika". Tak jak ona, uwielbiam historię, no i oczywiście wolny czas spędzam czytając!
10. Jaki film możesz oglądać bez końca i nigdy Ci się nie znudzi?
Jest kilka takich filmów, które za każdym razem oglądam z ciekawością. Nie potrafię zdecydować się na jeden, ponieważ każdy z nich ma w sobie inne zalety. Będą to: "Władca pierścieni", "Gwiezdne Wojny" oraz "Harry Potter".
11. Gdzie chciałbyś/chciałabyś najbardziej pojechać?
Zawsze ciekawiły mnie kraje skandynawskie, a w szczególności chciałabym zobaczyć Norwegię, ze względu na całkowicie inną kulturę i styl życia, niż tutaj w Polsce. Z drugiej jednak strony, są kraje, do których z chęcią pojechałabym po raz drugi i planuję to w przyszłości :)
Teraz przejdę do pytań od Wiktora:
1. Miewasz "kace książkowe"? Jak sobie z nimi radzisz?
Wprawdzie nie zdarza się to często, ale czasami trafi się jakaś książka, po której mam "kaca książkowego". Może powodem jest to, że musi być to lektura, która naprawdę mnie zaskoczy, aczkolwiek przyznaję, że takie również się zdarzają. Zazwyczaj po prostu odczekuję kilka dni, aby "ochłonąć" i nie czytam wtedy innych książek, chyba że jakaś szczególnie mnie ciekawi i nie mogę się doczekać jej rozpoczęcia.
2. Bywa tak, że zmuszasz się do czytania?
Nigdy nie czytam na siłę, ponieważ odbiera to całkowitą przyjemność z poznawania książki. Rzadko zdarzają się sytuacje, kiedy nie mam ochoty nic czytać, ale jeśli już dopada mnie taki stan, to po prostu czekam, aż znów nabiorę ochoty, aby sięgnąć po kolejną książkę.
3. Twoja ulubiona szkolna lektura.
W podstawówce pamiętam, ze bardzo spodobali mi się "Bracia Lwie Serce", natomiast w gimnazjum takich książek jest więcej. Niesamowite odczucia łączę z "Małym Księciem", ale równie mile wspominam podróż do Śródziemia podczas lektury "Hobbit, czyli tam i z powrotem".
4. Umysł ścisły czy humanista?
Wydaje mi się, że bliżej mi do humanisty, niż do umysłu ścisłego. Mimo, że nie mam problemów z matematyką, to jednak wolę zgłębianie historii. Z drugiej jednak strony, bardzo lubię biologię i chemię, dlatego chyba nie potrafię się dokładnie określić. Powiem tak, przedmioty humanistyczne przychodzą mi z większą łatwością, ale te bardziej ścisłe również mnie interesują.
5. Najpiękniejsze miejsce, jakie miałaś okazję odwiedzić.
Będzie to Zamek w Leeds, w hrabstwie Kent, na obrzeżach Londynu. Nie bez powodu miejsce to, nazywane jest najpiękniejszym na Ziemi, a zwiedzając sam zamek, jak i ogrody, byłam całkowicie zauroczona. Mogę również pokazać kilka zdjęć, które zrobiłam, aby jeszcze bardziej oddać klimat tego miejsca:
Oczywiście na wyjazd musiałam wziąć ze sobą książkę :) |
6. Czytasz w komunikacji miejskiej?
Raczej nie korzystam z komunikacji miejskiej, gdyż do szkoły chodzę piechotą, ale jeśli już mi się to zdarza, to zawsze mam ze sobą książkę i raczej nie mam problemów ze skupieniem się.
7. Jak ludzie reagują na Twoją pasję do literatury?
Osoby z mojego otoczenia, które znam już dość długo, po prostu się do tego przyzwyczaiły i mają raczej neutralne nastawienie. Moja rodzina natomiast, robi wszystko, abym czytała mniej i nie psuła sobie wzroku. Osoby, których nie znam po prostu podchodzą do tego zainteresowania sceptycznie, chyba że zdarzy się ktoś, z równie wielkim zamiłowaniem do książek :)
8. Bywasz na targach książki?
Niestety dotychczas nie miałam okazji w nich uczestniczyć, ze względu na brak czasu oraz ograniczoną możliwość dojazdu. Mimo to, w przyszłości na pewno będę się na targi książek wybierać :)
9. Słuchasz muzyki podczas czytania?
Kiedy wokół jest cicho i nic mnie nie rozprasza, to nie słucham muzyki czytając. Natomiast, gdy jadę na jakąś wycieczkę i dookoła mnie dużo osób rozmawia, wtedy wolę trochę odizolować się od otoczenia i skupić na lekturze, dlatego zawsze mam ze sobą słuchawki.
10. Rzecz, która Cię najbardziej denerwuje u innych osób.
Tak jak już wspominałam w pytaniu szóstym poprzedniej nominacji, nigdy nie potrafiłam zrozumieć ludzi, którzy udają kogoś kim tak naprawdę nie są, tylko po to, aby zrobić wrażenie na innych osobach. Zachowują się całkowicie inaczej, gdy przebywa się z nimi na osobności, niż gdy znajdują się w grupie. Właśnie najbardziej denerwują mnie takie "udawane zachowania", które wynikają z chęci przypodobania się komuś innemu.
11. Co cię motywuje do działania?
Przede wszystkim motywuje mnie zainteresowanie rodziny i znajomych. Cieszę się, kiedy mogę z kimś podyskutować o ostatnio przeczytanej książce i kiedy ta osoba również jest zainteresowana tematem. Przyznaję jednak, że motywuje mnie także konstruktywna krytyka, ponieważ jest to oczywiście rozwijające.
Jeszcze raz dziękuję serdecznie za obie nominacje. Ja tym razem nie nominuję nikogo :)
Ja również jestem typem osoby, która musi mieć wszystko poukładane i na swoim miejscu! XD
OdpowiedzUsuńMały Książę najlepszy :D
Piękne te zdjęcia *o*
Buziaki,
SilverMoon :*
Jakbym chciała zobaczyć ten zamek... uwielbiam takie miejsca, są dla mnie niesamowite klimatyczne i czuję się w nich jak przeniesiona do innego świata. Może kiedyś uda mi się tam pojechać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, bookworm :>
Ja to bym chciał zobaczyć zamek w Mosznej... Bo widząc go na zdjęciach bardzo mi się spodobał...
UsuńPozdrawiam
Zając z Zajęczej Nory
Zaskoczę cię :) Znowu zostałaś nominowana ;) Po więcej informacji zapraszam tutaj -> http://fanofbooks7.blogspot.com/2016/04/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O też lubiłem dzieci z Bullerbyn, to zdecydowanie najlepsza dziecięca lektura. Queen kiedyś bardzo często słuchałem, teraz trochę mniej. Dzięki za odświeżenie tej piosenki :)
OdpowiedzUsuńJa często czytam podczas jazdy MPK, tam mi się nawet bardzo wygonie czyta.
Pozdrawiam
Zając z Zajęczej Nory
Świetne odpowiedzi;D Muszę przyznać, że jesteś bardzo intrygującą osobą sądząc po informacjach, które właśnie zebrałam;D
OdpowiedzUsuńPrzewodnik Czytelniczy
Super odpowiedzi i świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńkiroku-books.blogspot.com
Mój blog znajduje się pod nowym adresem i prosiłabym cię o zaktualizowanie u mnie w obserwatorach, byś mogła trafić na mój blog (najpierw usuń z obserwowanych, później dodaj ponownie).
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję za wyrozumiałość i przepraszam za zbędny spam. :)
http://lost-in-my-books.blogspot.com
PS. Postaram się później przeczytać twój post. :)
Ten zamek faktycznie jest przepiękny, aż sama zapragnęłam odwiedzić to miejsce ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog. Na pewno zawitam tu na dłużej.
OdpowiedzUsuńMoże zajrzysz na mojego nowego bloga? krainamoliksiazkowych.blogspot.com
Masz rację, czasami trzeba ''ochłonąć'', ja miewam kaca książkowe dość często... XD
OdpowiedzUsuńHarry Potter życiem! <3
Buziaki,
StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/
'Dzieci z Bullerbyn'- byłam zafascynowana książką, treścią i ogólnie, bo uwielbiam stare książki, a ta była taka mała, jakaś fajna w dotyku, delikatna i po prostu przyjemna wizualnie, chociaż nie wiem, czy ona też była w opłakanym stanie, ale jak jakaś książka bardzo się rozpadała, to w moich dłoniach jeszcze bardziej się ćwiartkowała XD Nie wiem, co mam w sobie takiego, że nie potrafiłam czytać takiej książki, by jej bardziej nie uszkodzić :( Jedną nawet mama kleiła taśmą, bo wstyd było oddać, tak się rozpadła. Bałam się potem czytać, bo mama na mnie wiecznie krzyczała, że niszczę książki, a ja nie wiem, dlaczego tak się działo :/ Potem już nawet starałam się tylko je uchylać, żeby jak najmniej otwierać, bo jeszcze znowu kolejna pęknie, złamie się, coś odpadnie itd.
OdpowiedzUsuńZ tym nie zmuszaniem się do czytania bywa czasami ciężko. Gdy trafiasz na wielkie opasłe tomisko, robiąc nadzieję, że dotrwacie razem do ostatniej kartki, a tu klops. Po kilkunastu stronach zaczyna być nudnawo, bohaterki są tak popyrtane jak lato z radiem. W trakcie kolejnych pięćdziesięciu wmawiasz sobie, że jeszcze się coś może zmienić. I tak kończysz na 400 z nieodpartą chęcią rzucenia jej w kąt, rozszarpania, pocięcia tasakiem, a najlepiej wywalenia przez balkon byle daleko, byle jej nie widzieć na oczy. I tak miłe popołudnie zmienia się w serię niekończących udręk, a tylko dlatego, że odłożenie książki niedoczytawszy do końca wydaje Ci się wielką zbrodnią... to mój problem. Nie wiem, jak Ci się udaje go uniknąć bez poczucia winy.
OdpowiedzUsuń