niedziela, października 30

"Ślady" - Jakub Małecki


Okładka książki Ślady

Tytuł: Ślady
Autor: Jakub Małecki
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: wrzesień 2016
Liczba stron: 320

"Życie jest bardziej jak zbiór opowiadań. Poszarpane, nieprzewidywalne"




Wielobarwny i zaskakujący kalejdoskop ludzkich życiorysów

Ślady to zbiór opowiadań, które razem tworzą niezwykłą i przejmującą historię. Każde z nich poświęcone jest innej osobie, jednakże w taki, czy inny sposób zawsze łączą się ze sobą. Tadeusz, Andrzej, Bożena, Julia i Szymon, Chwaścior – z pozoru zwykli ludzie, ale pod maską zwyczajności świadkowie ludzkich tragedii, zagubione osoby, które w pewnym momencie życia zboczyły ze ścieżki i same nie wiedzą już, w jakim kierunku zmierza ich życie.
Do zbiorów opowiadań podchodzę raczej z dystansem i rzadko po nie sięgam. Niejednokrotnie jest tak, że historia, która nas zaciekawi, nagle się urywa. Bohaterowie, których dopiero zaczęliśmy poznawać, znikają z kart powieści. Czujemy pewien niedosyt, domagamy się kontynuacji, a tu się okazuje, że musimy pożegnać się z czymś, co w taki sposób nami zawładnęło. Ze Śladami z jednej strony jest podobnie, a z drugiej nie. Bo mimo, że po ich przeczytaniu zapragnęłam od razu przeczytać książkę drugi raz, albo sięgnąć po dalszy ciąg każdej historii tutaj opisanej, to jednocześnie czuję, że autor w kilku stronach przekazał nam więcej, niż byłoby to dane przez kilkuset stronnicową powieść.
Jakub Małecki pozostawił czytelnikowi duże pole do własnej interpretacji. Nie podaje wszystkiego na tacy, pozwala nam dopowiedzieć sobie pewne elementy historii, której fundament on postawił. Bardzo spodobał mi się fakt, że w Śladach wiele rzeczy jest nieoczywistych, możemy domyślać się, wysnuwać własne przypuszczenia, wyobrażać sobie, a nie być jedynie biernym czytelnikiem.
Jeszcze nigdy nie byłam tak zafascynowana odkrywaniem ludzkich życiorysów. Każde opowiadanie chłonęłam będąc najbardziej ciekawa zachowań bohaterów. Te wszystkie postacie wydają się bardzo zwyczajne, z pozoru niczym się nie wyróżniające, nie mające nic ciekawego do powiedzenia o sobie. Dopiero, gdy odkryjemy jakiś zalążek ich charakteru, zobaczymy, że są to nieraz osoby, które zmagają się z wieloma problemami, były świadkami tragedii lub same jej doświadczyły. Małecki jest mistrzem w opisywaniu ludzkich emocji. To naprawdę coś niezwykłego, aby książka, która jest raczej uboga pod względem fabularnym, potrafiła tak zafascynować czytelnika, aby ten nie mógł się od niej oderwać. W opowiadaniach autor często cofa się w głąb przeszłości bohaterów, ujawnia zakamarki ich życia, przedstawia wstrząsające i przejmujące momenty, które przeżyli. Opisuje to w sposób bardzo emocjonalny i miejscami nawet metaforyczny, dzięki czemu czytając tę książkę, czułam się, jakbym sama była w skórze bohaterów i przechodziła przez to, co oni przechodzą.

 "Wiedział, że jego życie się skończyło, nie wiedział tylko kiedy"

Pozostańmy jeszcze na chwilę przy bohaterach. Każde opowiadanie dotyczy innej osoby, ale bardzo często bohaterowie w jakiś sposób są ze sobą powiązani, czy to jako rodzina, czy znajomi. Nie jestem w stanie zapamiętać wszystkich ich imion, aczkolwiek kilka postaci w szczególności zapadło mi w pamięć. Każde opowiadanie utrzymane jest na bardzo wysokim poziomie, ale przyznaję, że kilka z nich wywarło na mnie szczególne wrażenie. Jako przykład podam „Julę”, czyli historię rodzeństwa, Julii i Szymona. Ich relacja niejednokrotnie bywała burzliwa, ciepłe, przepełnione miłością wspomnienia przeplatały się z tymi, o których chciałoby się jedynie zapomnieć. Mimo wszystko, sądzę, że całokształt ma pozytywny wydźwięk, a autor nie tylko podkreśla jak ważne są relacje rodzinne, ale też pokazuje, że pewne rzeczy pozostają niezmienne, mimo wszelkich trudności, jakie napotykają na drodze.
Jakub Małecki w swojej książce stworzył postacie wyraziste, bardzo ludzkie, chciałoby się powiedzieć zwyczajne, ale to określenie byłoby raczej umniejszające. On z przeciętności uczynił coś godnego podziwu, zmuszającego do chwili refleksji i oddziałującego na emocje czytelnika. Nie osiągnął by jednak takiego efektu, gdyby nie jego wyjątkowy styl pisania, dogłębne opisy przeżyć wewnętrznych bohaterów, bogaty język i liczne metafory. Można powiedzieć, że pod tym względem, jest to powieść, którą się kontempluje, a każde słowo w niej zawarte nie pozostaje bez znaczenia.
Jest wiele kilkusetstronnicowych książek, które okazują się mocno przeciętne, mimo tego, jaki miały potencjał. W tym przypadku, te kilkustronowe opowiadania trafiają w sedno i przemawiają wprost do czytelnika, jednocześnie angażując go w rozgrywające się tu historie. Ślady to powieść bardzo uniwersalna, a Małecki wplótł w jej treść ponadczasowe wartości, których już sami możemy się doszukać. To jedna z tych książek, które czyta się powoli, rozważając każde zdanie, a kiedy już przewróci się ostatnią stronę, wtedy uderza nas świadomość, jak prawdziwa jest to książka. Polecam każdemu bez wyjątku, a sama już czekam na okazję, aby sięgnąć po dalszą twórczość autora.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu SQN

 Znalezione obrazy dla zapytania wydawnictwo sqn



20 komentarzy:

  1. Widać, że książki tego autora bardzo wpływają na każdego czytelnika :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Dygot" podobno też jest bardzo przejmującą książką. Wobec takich historii nie da się pozostać obojętnym :)

      Usuń
  2. Książka rzeczywiście jest fantastyczna. Co więcej, chyba jeszcze nie spotkałam negatywnej recenzji tego tytułu.
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor zbiera bardzo dużo pozytywnych opinii, ale trudno się dziwić :) To kolejny dowód na to, że warto czytać polskich pisarzy.

      Usuń
  3. Hm, chyba mnie do tej książki nie ciągnie :D Nie wydaje się zła, ale mam już tyle powieści, które muszę przeczytać... jak na razie, nie chcę sobie tej pozycji do tej listy dokładać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, sama mam ogrom książek, które ciągle czekają na przeczytanie. Ale nawet na dalszą przyszłość, warto mieć ten tytuł na uwadze ;)

      Usuń
  4. Aż taki mocny tytuł?
    Co tu więcej pytać, będzie trzeba przeczytać ;)
    http://recenzumkomiksiarza.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie książka nie interesuje wcale a wcale :P Pomimo masy pozytywnych opinii na jej temat, które teraz zasypują blogosferę :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Nic na siłę ;) Ale szkoda, bo książka jest naprawdę wyjątkowa i te wszystkie opinie są jak najbardziej zasłużone :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja się nad nią zastanawiałam jakiś czas, ale ta okładka mnie odpycha ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Mi okładka ogromnie się podoba, nadaje tej książce pewien urok i pasuje do treści :)

      Usuń
  8. Świetna recenzja kobieto! Już dawno nie czytałam czegoś tak urozmaiconego i ciekawego jednocześnie :)
    O tej książce słyszałam już wiele i to w zasadzie samych pozytywów. Jednak ja jakoś nie mam zamiaru jej czytać, nie ciągnie mnie po prostu, jak w niektórych przypadkach, że widzę książkę a ona mówi do mnie:"Weź mnie" no i ja ją biorę, no bo co innego zrobić...
    W dodatku okładka bardzo mi się nie podoba, choć nie mówię,że jest brzydka, ja po prostu preferuję takie bardziej nowoczesne :)
    Pozdrawiam ciepło!
    Kasia z Kasi recenzje książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz, jak się ucieszyłam czytając Twój komentarz! Bardzo dziękuję za tak miłe słowa :)
      A co do książki, to wiadomo, każdy preferuje coś innego. Zarówno jeśli chodzi o samą treść, jak i oprawę graficzną. Może kiedyś jeszcze przekonasz się do "Śladów" ;)

      Usuń
  9. Ten Jakub Małecki to naprawdę ma talent. Szczególnie podoba mi się w jego twórczości to że, jak pięknie ujęłaś: On z przeciętności uczynił coś godnego podziwu, zmuszającego do chwili refleksji i oddziałującego na emocje czytelnika. Rzadki to talent, tak mocno działać na uczucia czytelnika. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie rzadkością jest natrafić na takie książki, które ujmują tym, w jaki sposób są napisane i jeszcze potrafią tak zadziałać na czytelnika. Jeśli "Dygot" zachwyci mnie w równej mierze, to Małecki zostanie chyba jednym z moich ulubionych pisarzy :)

      Usuń
  10. Słyszałam o "Śladach", ale jego najgłośniejszą powieścią i tak będzie "Dygot". Jeszcze nie zdążyliśmy się poznać z twórczością Małeckiego, ale zdecydowanie nadarzy się okazja :)
    Buziaki kochana!
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Dygot" chyba rzeczywiście pozostanie najgłośniejszą powieścią tego autora, ale jednak "Ślady" też nie obeszły się bez echa. Mam nadzieję, że jego twórczość i Tobie przypadnie do gustu :)

      Usuń
  11. Chyba w końcu ją przeczytam. Nie przepadam za takimi książkami, ale każdy ją poleca. Będę musiała się przekonać. :)
    Ciebie za to zachęcę do przeczytania 365 dni. Zobaczymy się znów, które było FF o Louisie, a myślę, że fandom łaczy.
    Pozdrawiam i zapraszam na [Kiedy Odszedłeś] http://polecam-goodbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak bardzo mnie zachęcają takie recenzje! Twórczość Kuby Małeckiego cały czas przede mną, ale kupiłam już "Dygot" i to od niego zacznę przygodę z autorem. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń