niedziela, września 13

"Dziewczyny z Powstania" - w sukienkach na barykady!

 "Są bowiem w życiu takie sytuacje, w których człowiek jest zdeterminowany i gotowy na wszystko. Wojna jest bez wątpienia jedną z nich"
Powstanie Warszawskie to temat objawiający się w każdym podręczniku do historii. Trudno się dziwić, w końcu to bardzo ważna data dla historii Polski. Czytamy o nim w gazetach, słyszymy w radiu, obchodzimy rocznicę 1 sierpnia. Ale czy zastanawialiśmy się kiedyś czy nie warto odrobinę rozszerzyć tego tematu? Wykroczyć poza suche fakty, które oferuje nam podręcznik do historii i przybliżyć emocje, które towarzyszyły Powstańcom. Ich nadzieję? Wiarę w powodzenie?
"Dziewczyny z Powstania" opowiada historię jedenastu kobiet, dla których rok 1941 był szczególnie trudnym przeżyciem. Anna Herbich spisała ich opowieści i stworzyła zbiór opowiadań o tym, co naprawdę działo się w kraju. Opowieści o zagładzie, tworzeniu gett, masowym wysiedlaniu, rzezi, którą prowadzili hitlerowcy. Możemy powiedzieć, że zdajemy sobie sprawę jak wyglądały tamte czasy. Ale z perspektywy lat, wydaje się to nam odległym wydarzeniem, jedynie prawdą historyczną. I to jest właśnie powód, dla którego warto sięgnąć po "Dziewczyny z Powstania". Zobaczyć jak życie w tamtych czasach wyglądało dla kobiet. Przecież nie są wcale gorsze od walczących żołnierzy. Ba! Nieraz są nawet odważniejsze!
Kobiety, dla których los wcale nie był mniej okrutny. Kobiety, które życie potratowało bezlitośnie. Kobiety, które patrzyły jak ich mężowie idą na wojnę, jak nie wracają… Jak ich bliscy umierają, a kraj z każdym dniem pogrąża się w rozpaczy. To o nich jest ta książka. O kobietach, które przetrwały.
"Wojna jest czasem, w którym człowiek jest przygotowany na wszystko - nawet na wycelowanie broni w cywilów, którzy nie chcą pomóc rannemu powstańcowi. Bez chwili wahania"
Anna Herbich miała bardzo ciekawy pomysł. Nie napisała powieści, a stworzyła zbiór relacji jedenastu kobiet. Całość napisała przystępnym językiem, oczywiście wzbogacona również dużą ilością opisów, co jest wielką zaletą, bo książki historyczne często charakteryzują się topornym językiem i ogromną ilością dat, w każdym wręcz akapicie. Nieraz jest to powodem zniechęcenia, ale nie w tym przypadku. Ta książka przedstawia życiowe historie, w których wielkie znaczenie mają emocję, a nie tylko fakty. Bohaterki opowiadają swe doznania bardzo realistycznie i ze szczegółami. Owszem, trudno jest sobie wyobrazić ich sytuację i położenie, ale dostajemy przynajmniej namiastkę tego, jak się wtedy czuły. Nieraz były to dziewczyny, które musiały porzucić swe dawne życie, nikt nie zwracał uwagi na ich majątek, status społeczny czy pochodzenie. Wtedy wszystkie były sobie równe. Wszystkie doświadczyły niepojmowanego okrucieństwa, każda przeżyła to na swój własny sposób. Ale połączył je jeden cel: przetrwać.

Dla mnie była to bardzo wartościowa książka. Jest bogata pod względem historycznym, ale również jest dość specyficzna. Bowiem oparta na faktach, czyni historię jeszcze bardziej realistyczną w naszych oczach. Teraz stwierdzam, że czasem warto jest zagłębić się nieco w przeszłość. Polecam!

Ocena: 8,5/10
~Shadow