czwartek, kwietnia 30

"Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" - jeśli się śmiać, to dużo i głośno!

"W końcu w życiu jest tak, że nie zawsze właściwe jest to, co właściwe, tylko to, co jest właściwe według tego, kto decyduje"

 Książka Jonasa Jonassona pt. "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" była dla mnie tak niezwykłym przeżyciem, że po prostu musiałam ją zrecenzować. Wpadła w moje ręce niedługo po wejściu filmu do kin, a moją uwagę przykuł bardzo nietypowy tytuł, który sam w sobie wydawał się komiczny. Moja koleżanka najwyraźniej miała to samo zdanie, bo to właśnie od niej pożyczyłam tą książkę. 
Pierwsze wrażenie jest bardzo ważne. W tym wypadku zdecydowanie pozytywne. Okładka z głównym bohaterem Allanem w różowej piżamie jest niezwykle oryginalna i nietypowa, przyciąga wzrok i wyróżnia się spośród innych. Opis także bardzo zachęcający. Książka opowiada o członku domu spokojnej starości, Allanie Karlssonie, który w swoje setne urodziny postanawia wyruszyć w ostatnią, życiową podróż.Pomimo swojego wielu jest niezwykle energiczny i nie boi się nowych wyzwań. Jego działania są niewyobrażalne i bardzo śmieszne. Dialogi pomiędzy bohaterami rozbawiają do łez! 
Książka posiada motyw historyczny i dzieje się na tle czasów wojennych, dzięki czemu oprócz swego uroku i lekkości porusza także trudne tematy. Jest bogata w informacje historyczne, ale nie zawiera ich zbyt dużo, co sprawia, że główny wątek jest cały czas wyraźnie widoczny i łatwo go śledzić.
Niestety muszę przyznać mały minus za zbyt długie opisy, a szczególnie w momentach, gdy Allan opowiadał o swoim życiu. Odniosłam wrażenie, że jest ich za dużo i są bardzo rozciągnięte, przez co książka czasami nużyła, a akcja zanikała. Na szczęście jest to jedyna rzecz jaką mogę zarzucić powieści.
Jeśli ktoś szuka czegoś nowego, oryginalnego i niepowtarzalnego, "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" jest dla niego idealny! Pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał. Akcja nie jest tandetna i naciągana, wręcz przeciwnie toczy się szybko, a zarazem jest śmieszna we wielu momentach! 
Bardzo się cieszę, że miałam szansę towarzyszyć Allanowi Karlssonowi w jego przygodzie. Było to wspaniałe doświadczenie, a książkę na pewno będę pozytywnie wspominać przez długi czas. Już teraz  słowa "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął przywołują uśmiech na moją twarz.

 ocena: 8/10

~Shadow

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz