wtorek, kwietnia 11

[Book Tour] „Niepowszedni. Porwanie" - Justyna Drzewicka



Tytuł: Niepowszedni. Porwanie

Cykl: Niepowszedni (tom 1)
Autor: Justyna Drzewicka
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: marzec 2016
Liczba stron: 408


„Rozum bywa groźniejszy niż miecz."




„Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”. Kojarzycie to powiedzenie? To właśnie w obliczu trudnych sytuacji, można przekonać się, komu naprawdę na nas zależy. Poznać osoby, które byłyby skłonne poświęcić dla nas wszystko. Osoby, które tak naprawdę stają się dla nas członkami rodziny. Taką właśnie rodzinę tworzą bohaterowie książki „Niepowszedni”.

Nila i Alla to siostry, które zostały obdarzone niezwykłymi zdolnościami. Osoby takie jak one, są nazywane Niepowszednimi i przyciągają chciwe spojrzenia łakomych pieniędzy. Chwila nieuwagi wystarczyła, aby zostały porwane przez Okrutnych Złotników, którzy planują sprzedać ich na targu. W podobnej sytuacji znaleźli się Sambor, Dalko i Wodniczka, którzy wraz z Nilą i Allą będą próbować wyrwać się z rąk łotrów. Czepiający się ostatnich promyków nadziei, przekonają się również, że czasami to przyjaźń jest lekarstwem na najtrudniejsze chwile w życiu.

Kiedy zaczynałam czytać tę książkę, byłam pełna dobrych myśli. Pierwsze strony rozwiały jednak moje pozytywne nastawienie, co było w dużej mierze spowodowane główną bohaterką książki. Ta dawka sceptycyzmu sprawiła jednak, że tym większym zaskoczeniem okazały się dla mnie kolejne rozdziały lektury, tak aby na koniec, zostawić mnie z szerokim uśmiechem na twarzy.

Przede wszystkim trzeba wspomnieć, że „Niepowszedni” to niezwykle ciepła i rodzinna książka, która przepełnia nas pozytywnymi emocjami. Mimo wielu cierpień i przeszkód, które bohaterowie spotykają na swej drodze, brną niestrudzenie dalej, nie poddają się, a ich postawy są naprawdę godne podziwu. Pod pozorem historii akcji i lekkiej rozrywki, kryją się niepodważalne wartości, które autorka przekazuje czytelnikom. „Niepowszedni” akcentują rolę przyjaźni w naszym życiu i pokazują jak wiele znaczy dla człowieka rodzina. To książka, która zostawia nas z uczuciem ciepła na sercu i sprawia, że zaczynamy dostrzegać te wartości, które często lekceważymy na co dzień.

- Nilu, żyjemy.
- Żyjemy - powtórzyła cicho.
- A ty mnie kochasz.
- A ja cię kocham..."

Wspomniałam o głównej bohaterce, więc muszę się niestety trochę wyżalić. Nila była moim zdaniem po prostu wyidealizowana. Posiada wyjątkowe moce, jest urodziwa, mądra i budzi zainteresowanie najprzystojniejszego chłopaka w wiosce. Wspomnienie na początku, że jest o wiele dojrzalsza od siostry, sprawiło też, że właśnie takiego rozsądku i dojrzałości po niej oczekiwałam. Tymczasem Nila w wielu sytuacjach postępowała bezmyślnie, raz wykazywała aż nadmiar odwagi, aby później jedynie rozpaczać nad sytuacją, w której się znaleźli. Sambor jest porywczy i również brak mu odrobiny chłodnego umysłu i rozsądku, ale trudno się czasem nie uśmiechnąć, czytając o jego opiekuńczości wobec Nili. Alla ujęła mnie swoją miłością do zwierząt, polubiłam ją od pierwszych stron i powiedziałabym wręcz, że to ona w tym duecie gra rolę starszej siostry, która w sytuacjach zagrożenia wykazuje zdrowy rozsądek. Wodniczka jest bystra i inteligentna, a przy tym także skromna i nie wyróżniająca się. Zamiast krzyczeć i się spierać, myśli po cichu i zadziwia swoimi pomysłami – naprawdę trudno nie darzyć jej sympatią. No i Dalko! Jemu właściwie powinnam poświęcić cały akapit zachwytów, ale ograniczę się to zwykłego - ta postać jest genialna! Jego czarny humor, jego inteligencja, dowcipność, ale i rozsądek! Jednocześnie pod maską obojętnego i zdystansowanego, jest bardzo uczuciowy, a troską, z jaką otacza bliskich… Uśmiecham się na samą myśl o nim. 

Nie obyło się bez wątku miłosnego, którego wielką zwolenniczką nie zostałam. Może to dlatego, że żadnego z tych dwóch bohaterów nie darzę szczególną sympatią. Ale może byłabym w stanie wybaczyć Nili i Samborowi niektóre irracjonalne decyzje i brak umiejętności przewidywania, w końcu miłość… Co ona robi z człowiekiem!

- Jak z twoją pamięcią?
- Świetnie. Pamiętam, że się w tobie kocham."

„Niepowszedni” nie są szczególnie oryginalną historią, cała fabuła skupia się wokół porwania dzieci przez Okrutnych Złoczyńców. Nawiasem mówiąc, czarne charaktery w tej książce zostały bardzo dobrze zarysowane. Trzeba też przyznać, że książkę czyta się lekko, przyjemnie, momentami z zapartym tchem, jeśli mówimy o co istotniejszych wydarzeniach przy końcówce. Bardzo spodobał mi się styl autorki, ponieważ dzięki stylizacji języka, ta książka nabiera jeszcze więcej realności i po prostu ma swój charakterystyczny klimat.

„Niepowszedni” to początek obiecującej serii, bardzo ciekawi mnie też kontynuacja tej historii. Przede wszystkim żywię ogromne nadzieje co do postaci Nili, gdyż wydaje mi się, że już w tomie pierwszym ewoluowała i w ostatnich  rozdziałach była o jeden stopień mniej irytująca ;) Co najbardziej ujęło mnie w tej książce, to przekazanie ponadczasowych wartości, pod pozorem lekkiej obyczajówki, raczej ograniczonej w fabule. Justyna Drzewicka stworzyła ciepłą, przyjemną i rodzinną powieść, niejednokrotnie wywołującą uśmiech na twarzy czytelnika. Warto wybrać się w tę przygodę wraz z bohaterami!


Książka została przeczytana w ramach Book Touru, organizowanego przez Kitty z Biblioteczki Ciekawych Książek!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz