Zapraszam do przeczytania tagu ;)
1. Katniss Everdeen - "ognista" książka, która zapaliła twoje serce.
Taką książką jest zdecydowanie "Czerwień Rubinu" lub druga część Trylogii Czasu "Błękit Szafiru". Z każdym kolejnym przeczytanym rozdziałem, moja ciekawość wzrastała jeszcze bardziej, a historia Gwendolyn całkowicie mnie pochłonęła. Niedługo wybieram się do biblioteki po trzecią część ;)
2. Peeta Mellark - najcięższa książka w twojej biblioteczce.
Wprawdzie nie ważyłam nigdy swoich książek, ale na oko sądzę, że nie licząc słowników, będzie to dziesiąta część "Felixa, Neta i Niki", która ma ponad 600 stron i jest w twardej oprawce.
3. Gale Hawthorne - książka, za którą bym zabiła.
Obecnie bardzo zależy mi na książce "Analfabetka, która potrafiła liczyć" Jonasa Jonassona jako, że jest on również autorem "Stulatka, który wyskoczył przez okno i zniknął", który nie dość, że przedstawia nietypową i ciekawą historię, jest napisany z ogromnym poczuciem humoru. Z chęcią przeczytam kolejne dzieło autora i pozostaje mi mieć nadzieję, że będzie tak rewelacyjne jak pierwsze!
4. Primrose Everdeen - ulubiona książka z dzieciństwa.
Zawsze wspominam tutaj "Dzieci z Bullerbyn", które były pierwszą lekturą szkolną, która naprawdę nadała czytaniu lektur jakikolwiek sens ;) Natomiast, gdy byłam jeszcze młodsza wprost przepadałam za "Smerfami" i "Kubusiem Puchatkiem"!
5. Finnick Odair - książka z najładniejszą okładką.
Aby się nie powtarzać i nie wspominać znów o serii "Selekcja", dodam, iż "Zwiadowcy" mają zniewalające okładki! Takie tajemnicze i idealnie dobrane kolorystycznie ;) Tak dokładniej chodzi mi o wydanie w miękkich okładkach, gdyż niestety to w twardych, już od moich ideałów trochę odchodzi. Również książka, która całkiem niedawno znalazła się na mojej półce, a mianowicie "Posłaniec" Markusa Zusaka" ma świetną oprawę graficzną.
6. Johanna Mason - książka, która mnie zraniła, wywołała łzy.
Moje pierwsze skojarzenie to "Złodziejka książek". Niezwykła historia dziewczynki żyjącej podczas II Wojny Światowej, która wbrew wszelkim trudnościom zaczytuje się w znalezionych książkach. Końcówka naprawdę poruszająca i raczej nie jestem jedyną osobą, która przy niej uroniła kilka łez ;)
Niestety, ale takowych jest kilka. "Bajki robotów", z których kompletnie nic nie potrafiłam zrozumieć, uplasują się na tym niechlubnym miejscu. Tak naprawdę, to do tej kategorii zaliczyłabym większość lektur ;) I jak one mają zachęcić do czytania?
Moje pierwsze skojarzenie to "Złodziejka książek". Niezwykła historia dziewczynki żyjącej podczas II Wojny Światowej, która wbrew wszelkim trudnościom zaczytuje się w znalezionych książkach. Końcówka naprawdę poruszająca i raczej nie jestem jedyną osobą, która przy niej uroniła kilka łez ;)
Niestety, ale takowych jest kilka. "Bajki robotów", z których kompletnie nic nie potrafiłam zrozumieć, uplasują się na tym niechlubnym miejscu. Tak naprawdę, to do tej kategorii zaliczyłabym większość lektur ;) I jak one mają zachęcić do czytania?
Gwendolyn i Gideon ze wspomnianej już w pierwszym pytaniu "Trylogii Czasu". Jestem bardzo ciekawa jak potoczy się relacja między nimi, gdyż druga część pozostawiła mnie w dużej niepewności :)
A Wy oglądaliście już drugą część Kosogłosa? Co o niej sądzicie?
Tymczasem pozdrawiam i...
Niech los zawsze Wam sprzyja!
Tymczasem pozdrawiam i...
Niech los zawsze Wam sprzyja!
Jeszcze nie widziałam filmu ale mam zamiar wkrótce to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Trylogię czasu pochlonelam wszystkie części chyba w trzy dni :)
Na filmie już byłam i muszę przyznać, że jest niesamowity! Mimo że parę rzeczy mi się nie podobało, to całość jest zrealizowana cudownie :).
OdpowiedzUsuńTag bardzo mi się podoba, zresztą jak może mi się nie podobać cokolwiek, co dotyczy "Igrzysk"? :D /Claudie
Nie oglądałam jeszcze drugiej części Kosogłosa. Raczej jej nie obejrzę, nie ciągnie mnie do książek, a mam zasadę najpierw książka, potem film.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja przeczytałam wszystkie książki, i filmu też nie obejrzę. Katniss za bardzo mnie drażni... Ale sam pomysł na książki bardzo mi się spodobał.
UsuńJeszcze nie było jakoś okazji, żebym obejrzała drugą część Kosogłosa. Co do tagu to... uwielbiam Trylogię czasu oraz Gwendolyn i Gideona ♥ Koniecznie musisz przeczytać trzecią część ;) Złodziejkę książek także bardzo lubię. Jest to powieść, która na długo pozostanie w mojej pamięci :)
OdpowiedzUsuńBoski TAG! Nie czytałam jeszcze Trylogii Czasu ani Zwiadowców, ale widzę, że mam dużo do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńObserwuję!
countrywithbooks.blogspot.com
Za "Analfabetkę, która potrafiła liczyć" również bym zabiła ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie oglądałam i w najbliższym czasie na pewno nie obejrzę. Nie znoszę "Igrzysk Śmierci" i nawet za bardzo nie rozumiem, dlaczego tak się podoba, ale gusta są różne i się o nich nie dyskutuje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
ksiazki-mitchelii.blogspot.com
Nie dotarłam jeszcze do dziesiątej części "Felix, Net i Nika" i nie spodziewałam się, że to tak kobyła :) Ostatnio całkiem zapomniałam o tej serii, koniecznie muszę do niej wrócić :)
OdpowiedzUsuńZłodziejka książek... O tak idealnie pasuje do tego punktu: 6. Johanna Mason - książka, która mnie zraniła, wywołała łzy.
OdpowiedzUsuń